Wszystko czego szukasz, już tutaj jest.
Już jesteś kompletny, wystarczający, właściwy.
Zamiast szukać, otwórz się więc na przyjmowanie.
Otwórz się na możliwość, że szczęście nie jest takim,
jakim można je sobie wyobrazić, wymyślić, zaplanować.
Nie polegaj na abstrakcjach umysłu,
lecz na obserwacji bezpośredniego doświadczenia.
Zaniechaj zabiegania o lepsze widowisko w przyszłości
i zobacz, jak na ten gest zareaguje Twoje ciało i umysł.
Nie odwracaj uwagi od prostej świadomości bycia.
Nie rozpraszaj się tym, co można mieć tylko na chwilę.
Pozwól sobie na świadome, uważne przeżywanie.
Bez grymaszenie, negocjacji, przeciągnia liny.
Bez siłowania się już dłużej z życiem.
Przyjmij to, co najprostsze, to co przychodzi bez oporu.
Szczęście, którego nie definiuje zawartość doświadczenia.
Opadnij do niego głęboko i rozpoznaj, że Ci wolno.
Wolno Ci być szczęściem, bez powodu i warunków.
Prawdziwego szczęścia nie da się zdobyć, wygrać, wypracować.
Jest porzuceniem wysiłków osiągania czegoś w przyszłości.
Nie chodzi o nowe, inne, lepsze.
O więcej, mniej albo ciągle to samo.
Nie musisz warunkować tego, co ma Cię uszczęśliwiać, a co nie.
Nie ograniczaj swego szczęścia do posiadania
Wybranego obiektu, stanu, relacji albo doświadczenia.
Nie zamykaj w niczym szczęścia, bo ono nie chce być więzione.
Próby zagarnięcia go dla siebie są odsuwaniem się od niego.
Wiesz już, że prowadzą do zmęczenia, frustracji i rozczarowania.
Puść więc swoje szczęście wolno.
Daj mu zaczerpnąć powietrza.
Pozwól, żeby to ono prowadziło Cię za rękę.
Poddaj się mu w pełni.
Pozwól, żeby opowiedziało Ci,
w czym czuje się najwygodniej.
Zaufaj, że prowadzi Cię w miejsce,
z którego samo do Ciebie woła.
Odpuść chęć posiadania szczęścia
w specjalnym, zmyślnym opakowaniu.
Wtedy zacznie ono świecić wszystkim,
co dane Ci doświadczać teraz.
